Jako prawnik zajmujący się pomocą prawną firmom IT, raz na jakiś czas jestem angażowany w temat związany ze sprzedażą software house’u. Najczęściej jest to naturalny krok w etapie firm usługowych zajmujących się tworzeniem programów komputerowych. I to zarówno w sytuacji gdy dana osoba prowadzi spółkę, która chce przejąć inną firmę czy też spółkę, która chce się sprzedać do innego gracza rynkowego.
Fuzje i przejęcia w sektorze usług IT
Powodów transakcji fuzji i przejęć na rynku IT może być wiele. Najczęściej spotykam następujące:
- założyciele software house’u chcą wyjść całkowicie z firmy i zająć się czymś innym,
- założyciele software house’u wykorzystali już (w ich opinii) wszelkie metody organicznego rozwoju firmy i jedyną możliwością zrobienia kroku do przodu jest jej sprzedaż (np. połączenie się z inną firmą) lub przejęcie innej firmy co doprowadzi do skokowego rozwoju,
- duży gracz rynkowy przeznacza pulę pieniędzy (np. kilkadziesiąt milionów złotych pozyskanych od strategicznego inwestora) na serię transakcji przejęć innych mniejszych software house’ów.
- konieczność szybkiego pozyskania większej liczby programistów, co w pewnych wypadkach może być możliwe jedynie poprzez przejęcie innej firmy IT,
- problemy finansowe firmy i próba uratowania tego co zostało.
Bez względu na to jaki powód sprzedaży przyświeca udziałowcom software house’u jest kilka elementów o charakterze prawnym, na które warto zwrócić zawczasu uwagę aby zwiększyć swoje szanse na pozyskanie zainteresowanych podmiotów na przejęcie spółki.
Zespół jako najważniejszy zasób software house’u
Nie da się ukryć, że statystyczny software house to firma usługowa, która nie posiada żadnego produktu (np. w postaci jakiegoś systemu sprzedawanego w modelu software as a service).
Co za tym idzie skalowanie takiej firmy opiera się na zwyczajnym powiększaniu zespołu, dzięki czemu możliwe jest realizowanie coraz większej liczby projektów dla klientów. W konsekwencji to właśnie Twój zespół staje się Twoim najważniejszym zasobem i to na ten element w pierwszej kolejności będzie patrzył potencjalny kupujący.
Największym zmartwieniem kupującego jest to czy zespół po przejęciu przez niego firmy zostanie na pokładzie czy nie. Jest to zazwyczaj ważniejszy problem niż to czy zostaną klienci danego software house’u, który ma zostać przejęty przez inny podmiot.
Na dzisiejszym rynku IT dużo ciężej jest zbudować profesjonalny, kompetentny i trwały zespół, niż zdobyć potencjalnych klientów. Szczególnie, że firma przejmująca najczęściej ma swoje projekty, do których chętnie wdroży nowych członków zespołu.
Jak więc zadbać o to, aby kupujący zobaczył, że budujesz trwały zespół, który nie opuści firmy przy pierwszej lepszej okazji? Najważniejszym instrumentem, który pomoże osiągnąć jest wdrożenie w spółce planu motywacyjnego dla pracowników w postaci programu ESOP (employee stock option plan).
Jest to zaoferowanie pracownikom (wszystkim lub wybranym) opcji na udziały/akcje w spółce tak aby po spełnieniu określonych warunków zostali wspólnikami/akcjonariuszami w spółce, którą prowadzisz. Dzięki temu zwiększasz prawdopodobieństwo, że członkowie Twojego zespołu pozostaną w firmie długie lata.
Czy firma działa bez Ciebie jako założyciela?
Kolejnym elementem, na który będzie zwracał uwagę potencjalny kupujący jest to jak bardzo Twoja firma zależy od Ciebie. Mam tutaj na myśli w zasadzie to na ile przychód tej firmy lub trwałość zespołu zależy od tego czy dalej aktywnie w niej działasz.
Przykładowo czy dalej prowadzisz działania sprzedażowe, czy w dalszym ciągu jesteś zaangażowany w prace zarządu itp. Jeśli budujesz software house z myślą o sprzedaży lub ta myśl przychodzi do Ciebie po jakimś czasie prowadzenia firmy, zastanów się kiedy oddać stery kadrze managerskiej, którą Ty wybierzesz.
Dla kupującego to znak, że skoro firma działa bez Ciebie już teraz to tak będzie i po transakcji jej przejęcia. Pod kątem prawnym może sprowadzić się to do powołania prokurenta, który de facto będzie zastępował rolę zarządu w reprezentowaniu spółki lub powołaniu zarządu, w którym Ciebie już nie ma.
Umowy z pracownikami i klientami
Audytując firmy IT mogę śmiało powiedzieć, że większość z nich ma pewien rodzaj długu prawnego zaciągniętego przez lata działalności, w których sprzedaż i rozwój były najważniejsze. Nie ma w tym nic nienaturalnego.
Jednak kwestia umów z pracownikami i klientami będzie jedną z ważniejszych, które będzie sprawdzał potencjalny kupujący. Po pierwsze czy one w ogóle są podpisane. Po drugie czy zawierają odpowiednie klauzule dotyczące np. przeniesienia autorskich praw majątkowych, zakazu konkurencji, zakazu zatrudniania pracowników, ochrony danych osobowych i informacji poufnych itd. Dla kupującego istotne będzie czy w umowach tych są postanowienia (lub ich brak), które generują ryzyko prawne w przyszłości.
Własność intelektualna w software house
W ramach rozwoju firmy coraz bardziej istotna i złożona staje się kwestie zarządzania własnością intelektualną czyli licencjami i autorskimi prawami majątkowymi oraz osobistymi.
Dla potencjalnego kupującego Twój software house, niezwykle istotne jest czy kwestia ta była zarządzana odpowiednio. Przykładowo jedno z największych ryzyk kryje się w przenoszeniu autorskich praw majątkowych z Twojego software house’u na klienta.
Taki model stosowany jest obecnie w większości przypadków – klient końcowy chce otrzymać autorskie prawa majątkowe. Aby to się mogło wydarzyć i to w sposób poprawny i skuteczny od strony prawnej najpierw musisz otrzymać te prawa od swoich pracowników i współpracowników. I to jest właśnie to newralgiczne miejsce w każdym software housie.
Mało który software house od samego początku dba aby zapewnić ciągłość przenoszenia autorskich praw majątkowych z pracownika/współpracownika/podwykonawcy poprzez software house, aż po klienta końcowego. Trzeba pamiętać, że nie możesz przenieść na klienta czegoś do czego nie masz praw lub masz je w węższym zakresie niż masz w ostateczności przenieść na klienta.
Jak przygotować się do sprzedaży software house’u i o czym należy pamiętać?
Jeśli przymierzasz się do sprzedaży tworzonego przez Ciebie software house’u to oprócz wszystkich kwestii biznesowych czeka Cię zmierzenie się z wyzwaniami prawnymi. Sama sprzedaż to nie tylko “ogarnięcie” firmy pod kątem operacyjnym ale także pod kątem formalnym i prawnym. Jakie elementy procesu sprzedaży oraz umów dotyczących sprzedaży firmy powinny być dla Ciebie szczególnie ważne? Poniżej znajdziesz wybrane, moim zdaniem najważniejsze na start, elementy.
Podpisanie term sheetu
Każdy proces sprzedaży spółki – już we właściwej fazie, czyli po znalezieniu potencjalnego zainteresowanego kupującego/inwestora – zaczyna się od podpisania term sheetu czyli listu intencyjnego.
Term sheet to dokument, w którym przyszłe strony umowy sprzedaży spółki ustalają najważniejsze brzegowe warunki przyszłej umowy. Z jednej strony taki list intencyjny nie jest wiążący (poza wybranymi elementami jak np. wyłączność negocjacyjna lub kwestie związane z poufnością).
Ale z drugiej musisz mieć świadomość, że negocjacje postanowień umowy właściwej na innych warunkach niż opisanych w term sheecie będzie niezwykle trudne. Inwestor lub kupujący zawsze będzie bronił się tym, że podpisaliście taki a nie inny termsheet.
W związku z tym już na etapie jego podpisywania powinieneś mieć u swojego boku prawnika i dokładnie analizować warunki zawarte w liście intencyjnym. Z pewnością zostaną one użyte jako argument w negocjacjach.
I zazwyczaj będzie on używany przeciwko Tobie jako sprzedającemu.
Badanie due diligence – bez tego się nie obejdzie
Po podpisaniu listy intencyjnego z warunkami brzegowymi transakcji przejęcia spółki potencjalny kupujący przystąpi do badania prawnego, finansowego i technologicznego spółki. Badanie prawne będzie wymagało od Ciebie przygotowania wielu dokumentów z różnych obszarów działalności firmy.
Im dłużej prowadzisz software house, tym więcej dokumentów będziesz musiał zebrać. Warto przygotować się zawczasu do tego procesu aby bez potrzeby nie przeciągać procesu negocjacji z kupującym. Samo przygotowanie dokumentów w tzw. data roomie może zająć tygodnie. A jest to cenny czas, który mógłby zostać przeznaczony na właściwe badanie due diligence i negocjowanie umowy przejęcia spółki.
Wycena spółki
Już na etapie term sheetu będziesz musiał dogadać się z potencjalnym kupującym na ile wyceniacie Twoją spółkę. Warto więc abyś jeszcze przed podpisaniem term sheetu, a nawet przed rozpoczęciem szukania potencjalnego kupującego, zastanowił się jak daną wycenę obronić przed nim.
W trakcie negocjacji może być już za późno aby uporządkować coś co może mieć wpływ na wycenę – przykładowo może to być wdrożenie programu ESOP (program opcji na udziały dla pracowników) przed rozpoczęciem procesu sprzedaży spółki.
Pieniądze na koncie spółki
Niejednokrotnie widziałem, że założyciele software house’u, którzy chcieli go sprzedać byli zdziwieniu, że kupujący chce aby część lub całość gotówki, która jest na koncie spółki, została na nim także po sfinalizowaniu jej przejęcia. Kupujący chce mieć pewność, że spółka nie zostanie bez pieniędzy z dnia na dzień.
Przykładowo w term sheecie możesz spotkać się z postanowieniem, zgodnie z którym będziesz musiał zostawić na koncie spółki równowartość kilkumiesięcznych średnich kosztów operacyjnych spółki z ostatnich 6 miesięcy przed podpisaniem umowy sprzedaży udziałów.
Działalność w spółce po sprzedaży
Dla każdego kupującego istotne jest – i pojawia się to w zasadzie w 99% transakcji sprzedaży spółki – aby jej założyciel lub założyciele dalej w niej funkcjonowali operacyjnie przez jakiś okres po sprzedaży.
Chodzi o to aby spółka nie została sparaliżowana lub nie doznała zbyt dużego szoku po sprzedaży udziałów i przejściu w nowe ręce. Z oczywistych względów mało który founder chce pozostać w sprzedawanej przez siebie spółce zbyt długo. Zwróć uwagę czy kupujący chce abyś został tylko przejściowo czy też na dłużej.
Dodatkowo niektórzy inwestorzy uzależniają wypłatę np. drugiej transzy wynagrodzenia, od tego czy zostaniesz w spółce czy nie. Czasem wypłata ta może być uzależniona nie tylko od pozostania ale także od “dowiezienia” przez spółkę określonych wyników finansowych już po dokonaniu sprzedaży.
Zakaz konkurencji
Wchodząc na ścieżkę, która ma Cię doprowadzić do sprzedaży software house’u musisz liczyć się z tym, że przez jakiś czas nie będziesz mógł prowadzić działalności konkurencyjnej względem spółki, którą chcesz sprzedać. Dlatego też potencjalny kupujący na pewno będzie chciał zawrzeć w umowie sprzedaży udziałów kwestie związane z zakazem konkurencji. Zwróć uwagę na okres tego zakazu oraz na jego zakres. Przeanalizuj dokładnie jak kupujący rozumie działalność konkurencyjną i jakie podmioty są dla niego podmiotami konkurencyjnymi.
Wyłączność negocjacyjna
W związku z zaangażowaniem przez Kupującego znaczących zasobów w przeprowadzenie due diligence, najprawdopodobniej będziesz proszony o udzielenie kupującemu kilkutygodniowego okresy wyłączności negocjacyjnej. Standardowym okresem jest 8-12 tygodni.
W tym okresie nie będziesz mógł prowadzić negocjacji z innymi potencjalnymi kupującymi. Jeśli masz ich kilku musisz podjąć decyzję, z którym najpierw wchodzisz w proces negocjacji z ryzykiem, że pozostali się wycofają nawet jak do nich wrócisz. Z tego też powodu dobre przygotowanie do procesu sprzedaży spółki jeszcze przed rozpoczęciem poszukiwań kupującego staje się niezwykle ważne. Może pozwolić Ci na skrócenie okresu wyłączności negocjacyjnej, a w konsekwencji uratowanie relacji z innymi pozostałymi kupującymi.
Sprzedaż software house’u – podsumowanie
- Sprzedaż software house’u w sektorze IT jest częstym krokiem rozwojowym, ale wymaga starannego przygotowania.
- Kluczowym aspektem jest zespół pracowników, który jest najważniejszym aktywem firmy, dlatego warto rozważyć program motywacyjny ESOP.
- Warto zadbać o to, aby firma mogła funkcjonować bez udziału założyciela, co zwiększa atrakcyjność dla potencjalnych nabywców.
- Umowy z pracownikami i klientami muszą być gruntownie przeanalizowane i zawierać odpowiednie klauzule prawne, aby zminimalizować ryzyko transakcji.
- Zarządzanie własnością intelektualną, w tym przekazywanie autorskich praw majątkowych, jest istotnym elementem, który wymaga odpowiedniego planowania i kontroli.
Planujesz sprzedaż software house’u i potrzebujesz wsparcia prawnika? Napisz do mnie!
Administratorem danych osobowych jest Linke Kulicki Education sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Ogrodowa 31 / lok. 54, 00-893 Warszawa, NIP 1182211564, KRS 0000852943 („Administrator”). Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach marketingowych oraz w celu przekazywania Pani/Panu informacji handlowych drogą elektroniczną. Pana/Pani dane zostaną usunięte po odwołaniu zgody lub po zakończeniu prowadzenia działań marketingowych lub wysyłki informacji handlowych przez Administratora. Pana/Pani dane będą powierzane podmiotom trzecim na podstawie stosownych umów powierzenia przetwarzania danych osobowych w celu przechowywania danych osobowych na serwerze, skrzynce pocztowej oraz korzystania z usług wsparcia IT. Podstawą przetwarzania danych jest zgoda. W związku z przetwarzaniem danych osobowych ma Pan/Pani prawo do dostępu do swoich danych, sprostowania danych osobowych, usunięcia danych osobowych, wniesienia sprzeciwu, przenoszenia danych, ograniczenia przetwarzania, odwołania zgody, dostępu do informacji jakie dane Administrator przetwarza, złożenia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Przedmiotowe uprawnienia można zrealizować poprzez kontakt z Administratorem na adres e-mail: biuro@linkekulicki.pl. Pani/Pana dane będą przekazywane poza UE oraz nie będą wykorzystywane do zautomatyzowanego podejmowania decyzji ani profilowania. Administrator potrzebuje Pana/Pani Danych Osobowych aby zrealizować wskazany cel przetwarzania, podanie danych osobowych jest dobrowolne jednak w przeciwnym wypadku podane cele nie będą mogły być zrealizowane.